Kiedy Dokta była Wandzią…
W Dzień Patronki, który odbył się w piątek, 28 października, świętowaliśmy pod hasłem Kiedy Dokta była Wandzią… Przyglądaliśmy się szczególnie dzieciństwu i młodości Wandy Błeńskiej, chcąc się przekonać, jak długą musiała pokonać drogę, by jej marzenia stały się rzeczywistością.
Pięknie przystrojony hol przywitał nas wystawą prac Moje marzenia w kolorze Afryki oraz makietą Młoda Dokta w Polsce. A co było dalej? Moc atrakcji. Dwa przedstawienia: Garść wspomnień o Wandzie Błeńskiej przygotowane przez kółko teatralne oraz monodram Kiedy Dokta była Wandzią w wykonaniu Basi Hess z klasy 7a. Był świetlicowy teatrzyk kukiełkowy. Były Przygody dr Wandy Błeńskiej w wykonaniu klasy 1b. Były prace plastyczne Mam marzenie… – nasi najmłodsi w formie historyjek obrazkowych opowiadali o swoim marzeniu i o tym, jak zamierzają je zrealizować. Były listy Opowiem Ci o Wandzie, w których uczniowie opisywali swoją wyjątkową Patronkę. Były mapy myśli Moja Patronka – moją inspiracją. Był konkurs wiedzy o Wandzie Błeńskiej. Były klasowe kawiarenki. Był kiermasz charytatywny, z którego dochód (udało nam się zebrać ponad 2600 zł) zostanie przeznaczony na Redemptoris Missio – bliską naszej Patronce fundację pomocy humanitarnej, która teraz nie tylko angażuje się w działania w Afryce, niesie też pomoc i nadzieję cierpiącej Ukrainie. Były akcje Kup pan szczotkę i Opatrunek na ratunek – również wspierające Redemptoris Missio.
Było świętowanie – radosne, słoneczne, ale była też chwila na refleksję… Co mogę „brać” każdego dnia od mojej Patronki? Czym mnie inspiruje? Niezwykłą siłą – mimo pozornej kruchości? Determinacją w dążeniu do celu i realizacji marzeń? Szacunkiem dla drugiego człowieka? Dobrocią? Empatią?
Zapraszamy do fotogalerii. Autorami większości zdjęć są nasi wyjątkowi fotoreporterzy – Szkolne PSSotki: Iwo Fabiś, Eryk Grudziński, Marcin Palacz.
